Nagły przypływ gotówki, to główny cel „puszczenia” kuponu Lotto (kiedyś w kolekturze, dziś w zwykłych sklepach), jednak nie każdemu fortuna jest pisana. Dla nielicznych, do których uśmiechnęło się szczęście duży strumień pieniędzy stał się utrapieniem, problemów psychicznych, a dla niektórych wybawieniem. Prześledźmy losy tych, którym było dane skreślić poprawnie 6 cyfr w grze Duży Lotek.
Wygrana w Dużym Lotku; los na loterii, czy pocałunek śmierci – śladami zwycięzców
Internet jest bogaty w źródła dotyczące losów zwycięzców w zakładach Lotto. Jak wiemy, ogromne pieniądze są realne w Dużym Lotku, jak i w Eurojackpot, natomiast Polska przyłączyła się do tej gry dopiero w 2017, więc artykułów na ten temat jest zdecydowanie mniej.
Pan Aleksander wygrał ponad 2 mln złotych i w zasadzie dla niego i jego małżonki okazało się to nietrafionym prezentem: rozpoczęły się pożyczki, małżeństwo zwolniło się z pracy uznając, że jest już im niepotrzebna, ponieważ są zabezpieczeni do końca życia. Brak umiejętnego rozdysponowania pieniędzmi sprawił, że w krótkim czasie z tak dużych pieniędzy zostało tylko kilkanaście tysięcy złotych. Duża wygrana i chęć pochwalenia się swoim bogactwem potrafi doprowadzić do ruiny.
Historia Ryszarda M. jest przykładem takiego pocałunku śmierci. Pan Ryszard wygrał 13,3 mln zł i postanowił za tę kwotę kupić dom w Olsztynie, wydał również na rehabilitację swojego niepełnosprawnego syna. Jednemu ze swoich synów kupił BMW i ten jedną ze swoich podróży skończył na drzewie, w efekcie czego pasażerka do końca życia będzie się poruszać na wózku. Zdarzają się również pozytywne przypadki, jak młodego chłopaka z Białegostoku, który jak opisuje wieloletni prowadzący Studia Lotto Ryszard Rembiszewski, oddał sporą część na cele charytatywne poprzez Totalizator, pomimo tego, że jako maturzysta marzył o swoim samochodzie. Z badań Fantasy Five wynika, że co 10 zwycięzca bankrutuje w przeciągu 5 lat. Jest to porażające, a przecież nie wiemy ile ludzi bankrutuje w przeciągu 10-15 lat. Duży Lotek to gra, która może nam bardzo dużo dać – i materialnie i psychicznie, ale też może stać się przekleństwem, które może doprowadzić do samobójstw, kłótni rodzinnych, rozwodów. Problemem szybkich milionerów jest brak umiejętności dysponowania gotówką. Dziś jest o tyle łatwiej, że istnieją doradcy finansowi, jednak nie każdy kto obracał dużymi pieniędzmi ma świadomość i umiejętność inwestowania. Niech historie Pana Aleksandra czy Pana Ryszarda będą przestrogą jak nie zarządzać wygranymi środkami.